Drawa – Drawieński Park Narodowy

Jedno z najlepszych miejsca do packraftingu na terenie Polski. Spływ możemy rozpocząć np. w Drawnie, lub w Drawniku i w tym drugim przypadku nie będziemy musieli pokonywać jeziora Adamowo. Wzdłuż całego szlaku wodnego biegną szlaki piesze, ścieżki rowerowe i pięć bardzo atrakcyjnych ścieżek edukacyjnych. Jeżeli wybieramy się na krótki jednodniowy spływ, trekking możemy rozpocząć w Bogdance poruszając się szlakiem zielonym do kładki Konotop, skąd rozpoczynamy spływ packraftem.

Na terenie parku mamy sześć świetnie przygotowanych miejsce biwakowania: Drawnik, Barnimie, Bogdanka, Sitnica, Pstrąg, Kamienna, na których dostępne są miejsca pod ognisko.

Kanał Elbląski

Pomnik historii uznawany za jeden z siedmiu cudów Polski. Pochylnie napędzane tylko energią wody wyciągają jednostki zarówno w dół jak i w górę kanału z różnicą wysokości około 100m.

Aby zobaczyć wszystkie pochylnie, spływ najlepiej rozpocząć w Buczyńcu, gdzie znajduje również izba historii.

Przez odcinek 9 km kolejno mijamy:
-pochylnie Buczyniec,
-pochylnie Kąty,
-pochylnie Oleśnica,
-pochylnie Jelenie,
-pochylnie Całuny.

Nurt w kanale jest bardzo słabo wyczuwalny, dlatego możemy płynąć również w górę kanału. Płynięcie packraftem z rowerem jest nieco uciążliwe przy pokonywaniu pochylni.

Bikerafting Rospuda

Spływ Małe Raczki – uroczysko Święte Miejsce, powrót czerwonym i zielonym szlakiem rowerowym.

Start na polu kempingowym przy elektrowni wodnej. W sezonie można zjeść tutaj ciepły posiłek, wynająć domek czy rozłożyć namiot. Cała trasa  jest niezwykle urokliwa i pozbawiona jezior, wszędzie wyczuwalny nurt. Poniżej Raczek wpływamy na tereny leśne należące do Puszczy Augustowskiej. W Dowspudzie warto zobaczyć ruiny rezydencji Ludwika Paca. W okolicy występują liczne schrony bojowe i bierne. Na końcu spływu po około 15km, dawne miejsce kultu religijnego – uroczysko Święte Miejsce.  Do Małych Raczek po obu stronach rzeki biegną ścieżki rowerowe i niebieski szlak pieszy.

Dunajec Bikerafting -Pieniński Park Narodowy

Spływ rozpoczynamy przy pięknie położonym kempingu Polana Sosny w Nidzicy, na którym znajduje się zejście do rzeki i slip dla kajaków. Na terenie kempingu mamy również restaurację Dwór. Rzeka jest tutaj dosyć płytka. Miejscami znajdują się dosyć silne bystrza z wystającymi kamieniami. Po kilkudziesięciu minutach mijamy Kąty, gdzie startują spływy flisackie. Za Sromowcami Niżnymi zaczyna się przełom Dunajca i Pieniński Park Narodowy. Po słowackiej stronie kilka metrów nad lustrem rzeki, biegnie ścieżka rowerowa, którą możemy wrócić na początek spływu. Na Dunajcu w dużych wypłyceniach ustawione są poprzeczne zapory z kamieni i właśnie przy nich pływają flisacy. Spływ możemy zakończyć w Szczawnicy lub w Krościenku Nad Dunajcem, skąd najpierw słowacką, a później polską stroną w wracamy do miejsca startu. Piękna ścieżka rowerowa Velo Dunajec jest jeszcze w fazie budowy, dlatego część trasy będziemy musieli pokonać zwykłym asfaltem. Jednak widoki w pozostałych jej częściach zrekompensują nam tą niedogodność :).

Jeżeli chcemy połączyć spływ packraftem z wyjściem w góry, trekking warto rozpocząć w Szczawnicy. Na początku kierujemy się czerwonym szlakiem w górę Dunajca. Po kilkunastu minutach schodząc na szlak niebieski dochodzimy do tzw. promu na Dunajcu, gdzie górale przeprawiają turystów na drugi brzeg, aby kontynuować wejście na Sokolicę. Tutaj możemy również rozłożyć własnego packrafta. Po około 70 minutach zdobywamy Sokolicę. Kontynuując spacer szlakiem niebieskim, a później żółtym po około 3h od Szczawnicy dojdziemy do Sromowców Niżnych skąd rozpoczynamy spływ packraftem. Po drodze warto posilić się w schronisku górskim Trzy Korony, gdzie podają pysznego pstrąga, czy janosikowego placka. W nieco dłuższym wariancie możemy wejść również na Trzy Korony, co wydłuży nasze przejście do około 4h i Zamkową Górę do około 4h i 30 minut.

Rurzyca + Gwda

Rozpoczęcie spływu od pola biwakowego Wrzosy. Bardzo dziki teren z czystą wodą. Przepłynięcie jeziora Dębno. W Krępsku przenośka, a później wpłynięcie do Gwdy. Powrót czerwonym szlakiem. Nad jeziorem Krępsko Średnie znajduje się kamień papieski, gdzie swój ostatni “stacjonarny” spływ odbył Karola Wojtyła.

Brda + Wielki Kanał Brdy – Bikerafting

Spływ od zapory Mylof do pola namiotowego Rytel, odcinek rowerem, powrót do pacrafta na Wielki Kanał Brdy i spływ do Fojutowa, gdzie znajduje się historyczny akwedukt – czyli skrzyżowanie dwóch rzek. Niestety w wyniku huraganowego wiatru z 2017 zniszczone zostało 60% drzew nadleśnictwa Rytel, co w niektórych miejscach sprawia postapokaliptyczne wrażenie.

Zarówno Brda jak i wielki kanał bardzo czyste. “Wizura”, jak to mówią nurkowie, nawet na 2 metrach. Warto odwiedzić sklep przy zakładzie hodowli pstrąga na Mylofie lub zjeść pysznego świeżego pstrąga również z tej hodowli w restauracji “AGA” 200 metrów od zapory – polecam!

Trzebiatów – Mrzeżyno, Regą do Morza Bałtyckiego

Wpłynięcie packraftem do Morza Bałtyckiego to niesamowita przygoda! Warto sprawdzić prognozę, gdyż silny przeciwny wiatr może utrudnić spływ lub być niebezpieczny po wpłynięciu na otwarte morze. Na packraft warto zabrać rower, aby skorzystać z pięknej ścieżki rowerowej.

Spływ rozpoczynamy w Trzebiatowie przy Moście Kamiennym. Znajduje się tam mały parking i pomost dla kajaków. Na całym odcinku rzeka jest szeroka i płynie przez łąki, mijając po drodze stacje pomp. W samym Mrzeżynie przy moście znajduje się pole kempingowe na którym wcześniej możemy zakończyć spływ lub płynąć dalej przez około 500 metrów do bałtyckiej plaży.

Następnie rowerem kierujemy się na miejscowość Roby i tutaj rozpoczyna się nowa ścieżka rowerowa biegnąca przez pola i łąki, aż do miejscowości Nowielice. Stąd już tylko kawałek do parkingu, gdzie rozpoczynaliśmy spływ.


Długość spływu 17km 4-5h. Powrót ścieżką rowerową 13km.

Rzeka Korytnica – odcinek Nowa Korytnica – Sówka

Bardzo malowniczy spływ Korytnicą w otulinie Drawieńskiego Parku Narodowego. Krystalicznie czysta woda pozwala na obserwację zwierząt i roślin pod wodą. Początkowy odcinek przebiega przez łąkę, później wpływamy do lasu. Na trasie możemy spotkać bielika i bardzo licznie występujące ważki świtezianki. W trakcie spływu natkniemy się również na grążela żółtego, który często mylony jest z lilią wodną.

Drugą część trasy możemy pokonać na rowerze lub pieszo. Blisko rzeki przebiega zielony szlak turystyczny, jednak nie jest on dobrze oznaczony i warto wspierać się GPSem. Jeżeli jedziemy rowerem, warto skorzystać ze ścieżki leśnej oznaczonej na mapie.

W Nowej Korytnicy przy rzece znajdują się wiaty piknikowe i miejsce na ognisko. W Sówce na końcu spływu mamy kameralne pole namiotowe z toaletami, wiaty biwakowe i również miejsce na ognisko. Za pasem drzew znajduje się boisko.

Czas potrzebny na spływ to około 4h i później 2h trekkingu lub 1h jazdy rowerem.





Wcześniejszy odcinek: Stara Korytnica – Nowa Korytnica