06 – Mentalność kajakarza i packraftowca.

Cześć. Witaj w kolejnym odcinku podcastu – Packrafting i Bikerafting, tam gdzie kończy się ląd.

Przez kilknaście lat swojego życia uprawiałem tradycyjne kajakarstwo, windsurfing i żeglarstwo. Od dobrych kilku lat moje aktywności na wodzie zdominował jednak packrafting.

Doświadczenie kajakowo- żeglarskie bardzo przydaje się w packraftingu, jednak po pewnym czasie pływania na packrafcie zauważyłem, że mam również pewne nawyki, które w packraftingu nie są mi już potrzebne.

Przez kilka lat niepotrzebnie walczyłem z tymi nawykami i dzisiaj chciałbym podpowiedzieć Ci jak przeskoczyć ten etap i pozbyć się mentalności tradycyjnego kajakarza. Ona oczywiście nie jest niczym złym, ponieważ w kajakarstwie jest potrzebna, ale w packraftingu już niekoniecznie.

Jeżeli zapytasz osoby uprawiających packrafting z jakim jednym słowem kojarzy im się ta aktywność, to większość osób odpowie: „wolność”. Tutaj warto przytoczyć osobę Timothy Snydera. Jest to amerykański historyk i profesor Yale, który w swoich książkach i wykładach często definiuje wolność. Jego definicje można przełożyć na każdą dziedzinę życia w tym do packraftingu. Jednym z głównych przymiotów wolności wg. Snydera jest nieprzewidywalność.

W packraftingu na tą nieprzewidywalność możemy sobie pozwolić. Osoby początkującej w packraftingu z mentalnością kajakarza, chcą obstawić trasę spływu samochodami.

Ogromną zaletą packraftingu jest wolność przemieszczania się, więc spróbuj z niej skorzystać. Nie planuj gdzie konkretnie dopłyniesz. Możesz nawet przepłynąć nawet bardzo krótki odcinek. Spróbuj jednak przespacerować się w trasie powrotnej, nawet gdyby taka wycieczka była bardzo krótka. Możesz wrócić również autobusem, pociągiem, stopem czy komunikacją miejską, ale zachowaj tutaj pewną elastyczność. Twój mały packraft nie stanowi ograniczenia dla żadnego środka transportu tak jak kajak, jednak dla pełnej przygody zdecydowanie rekomenduję Ci spacer.

Pozostając jeszcze przy Snyderze, warto zwrócić uwagę na to czym nie jest według niego wolność.

Zaprzeczeniem wolności jest ciało siedzące w fotelu, rozpraszające swoje emocje przed ekranem. Snyder często powtarza, że aby zobaczyć prawdziwą perspektywę trzeba wyjść na zewnątrz, odkrywać nowe miejsca i poznawać nowych ludzi. Dlatego jeżeli nie masz planów nawet na krótkie popołudnie, znajdź najbliższy zbiornik i przepłyń się po nim. Snyder nawet tak dobitnie mówi o tym, że władze chcą, żeby twoje ciało flaczało w fotelu, a emocje rozpraszały się przed ekranem.

Wróćmy jednak do mentalności kajakarz i packraftowca. Osoba z mentalnością kajakarza najczęściej po spływie zapyta Cię ile kilometrów przepłynąłeś. Nie będzie miało dla niej znaczenia, że np. płynięcie zajęło Ci 7km, a spacer 15km, bo po drodze zwiedzałeś bunkry, lub przepłynąłeś 4km, ale później przez 5 godzin chodziłeś po zamku w Malborku.

To tylko przykłady moich spływów, gdzie pokonana odległość nie miała znaczenia. Zdarzył mi się również wypad z packraftem na rzekę Kończak, który była całkowicie wyschnięta i nie przepłynąłem nawet 1km. Jednak wypad ten uważam za bardzo udany i zapamiętam go do końca życia, ponieważ w drodze powrotnej spotkałem wilki. Podsumowując, dla osób z mentalnością packraftowca odległość nie jest najistotniejszym elementem spływu.

Oczywiście nie neguję sportowego podejścia do spływu, bo również tak możemy spływać packraftem, jednak sam cenię sobie dodatkowe aktywności, jak np. obserwacja przyrody.

Osoba z mentalnością kajakarza wybierze szlak kajakowy i będzie unikała długich przenosek. Packraftowiec założy na ramię swojego packrafta, odkryje mały strumień w którym nigdy wcześniej nie było jednostki pływającej. Wejdzie też na chwilę na jeziorko w środku lasu, aby z tej perspektywy poobserwować przyrodę.

Pod tym względem Packraftowcy mają wiele do odkrycia – W Polsce mamy kilka tysięcy strumieni rzek i jezior. Packraft, dzięki swojej lekkości i łatwości transportu, otwiera możliwości eksploracji takich dzikich zakątków.

Osoba z mentalnością kajakarza, musi dużo wcześniej zaplanować swój spływ. W packraftingu decyzję o spływie można podjąć w 5 minut wyciągając packrafta z bagażnika swojego samochodu i mając do dyspozycji zaledwie kilkadziesiąt minut.

Kajakarze często planują jedną długą wyprawę raz w roku, najczęściej w wakacje, aby to przedsięwzięcie do strony logistycznej miało większy sens.

Aby przeżyć przygodę nie musisz wyjeżdżać bardzo daleko. Zgadzam się z tym, że podróżowanie na dalekie odległości, choć ekscytujące, może być również źródłem stresu i pochłaniać znaczną część naszego cennego czasu wolnego. W tym kontekście, packrafting oferuje atrakcyjną alternatywę, pozwalając na odkrywanie piękna przyrody tuż za rogiem naszego domu.

Na koniec podcastu chciałbym jeszcze raz pokreślić, że mentalność kajakrza czy packraftowca, to nie są jakieś złe cechy, tylko są wręcz wymagane do uprawiania danej aktywności. W podcaście chodziło mi tylko o to, że jeżeli posiadasz już packrafta, to możesz pozwolić sobie na większą wolność podróżowania. Możesz to robić również znacznie częściej i blisko domu.

Do zobaczenia na szlaku, cześć!

05 – Jaki kolor packrafta wybrać i dlaczego zielony?

Cześć! Witaj w kolejnym odcinku podcastu „Packrafting i Bikerafting – tam gdzie kończy się ląd”.

Po ostatnich odcinkach technicznych, chciałbym dzisiaj poruszyć nieco luźniejszy temat, a mianowicie porozmawiać o kolorach packraftów.

Jednak wcześniej chciałbym opowiedzieć Ci krótką historię.

Od kiedy zacząłem pływać na kajakach, a później na packraftach, od wtedy też zawsze zachwycałem się zimorodkami. Ich niebiesko turkusowe ubarwienie przyciąga wielu fotografów, a przeciętna osoba, która nie pływa na packrafcie lub kajaku może nie spotkać tego ptaka przez całe życie. Kolorowe zimorodki wyglądają tak egzotyczne, że dzieci potrafią pomylić je z papugami i niektórym trudno wręcz uwierzyć, że taki ptak żyje w Polsce.  

Kiedy zaczynasz pływać packraftem i zachowujesz ciszę na czystych rzekach, bo takie rzeki lubią zimorodki, możesz je spotkać nawet kilka razy podczas jednego spływu. Są to zwierzęta terytorialne, które bytują na około 3 kilometrowym odcinku rzeki. O bytowaniu zimorodków w danym miejscu, dowiesz się również z norek w kształcie gruszki, które najczęściej występują w skarpach przy rzece.

Zimorodki jako drapieżniki mają wyjątkowo dobry wzrok. Kiedy zbliżysz się do nich na odległość około 50 metrów uciekają, najczęściej wzdłuż odcinka rzeki, dzięki czemu za chwilę spotkamy je najprawdopodobniej ponownie.

Kiedy kilka lat temu, kiedy płynąłem na packrafcie wypożyczonym do testów, stało się coś dziwnego. Podpłynąłem do zimorodka na odległość około 2 metrów, a ten nie uciekł. Pomyślałem wtedy, że ptak ten musi być chory lub bardzo stary. Potem sytuacja z zimorodkiem powtórzyła się i zacząłem zastanawiać się czy nie ma to związku z zielonym packraftem, którym wtedy pływałem. Jednak wtedy byłem przekonany, że zwierzęta nie widzą dobrze kolorów.

Zacząłem to dokładnie sprawdzać i okazało się, że ptaki, a szczególnie zimorodki, bardzo dobrze rozróżniają barwy. Dodatkowo nawet zwierzęta, które nie dostrzegają dobrze kolorów, widzą ich intensywność i kolory typu niebieski, żółty lub czerwony w dużych ilościach nie są dla nich naturalne.

Ostatnio płynąc z kolegą na zielonych packraftach, również doświadczyliśmy zimorodka na wyciągnięcie ręki i to przy dwóch jednostkach. Z taką sytuacją na czerwonym czy żółtym packrafcie nie spotkałem się nigdy wcześniej w ciągu kilkuset spływów.

Możliwość obserwacji zwierząt z bliższej odległości jest jedną z głównych przyczyn, dla której zdecydowałem się na zielony kolor w swoim packrafcie.

Właśnie w dzisiejszym podcaście chciałem opowiedzieć Ci o tym, dlaczego warto posiadać zielonego packrafta mieszkając i pływając głównie po rzekach i jeziorach w Polsce.

Zacznijmy jednak od drugiej strony. Kiedy kolorowy packraft będzie wskazany?

Wtedy kiedy zamierzamy pływać wyłącznie po białej wodzie i obawiamy się rozłączenia z naszą jednostką. Łatwiej znaleźć kolorowego packrafta w dole rzeki niż packrafta w kolorze zielonym.

Kolorowego packrafta będzie również łatwiej zauważyć dla innych większych jednostek np. barek towarowych.  Jednak packraft nie jest stworzony do pływania po rzekach, na których pływają duże jednostki, a jeżeli zdarzy nam się płynąć w towarzystwie większych statków, możemy wyróżnić się za pomocą np. jaskrawej kamizelki asekuracyjnej.

W Polsce kolorowe packrafty wybierane są również przez pewien mit, który jest trochę zafałszowanym obrazem packraftingu.  Kiedy wpiszemy w wyszukiwarkę słowo związane z packraftingiem, obrazy i wideo w dużym procencie zdominuje packrafting górski.

To bardzo mylny obraz tej aktywności, szczególnie w Polsce. Ponieważ packrafting górski to zaledwie 1-2% spływów. Większość z nas pływa przygodowo, po rzekach nizinnych i jeziorach.

Warto przypomnieć, że w Polsce mamy około 10 tysięcy jezior i rzek.

Ile jest trudniejszych odcinków górskich?  Można policzyć je na palcach jednej ręki i to przy wysokim stanie wody. Zresztą packrafting w swoim założeniu miał pomagać w docieraniu do niedostępnych miejsc. Dopiero później zaczął być adoptowany do spływów typowo górskich.

Oczywiście każdy może pływać jak chce i na czym chce, jednak ten mylny obraz packraftingu dla początkujących wprowadza trochę  zamieszania. Część osób boi się packraftingu, ponieważ zdjęcie osoby w packrafcie, która wykonuje dropa z kilkumetrowego wodospadu budzi skojarzenia: „fajnie, ale to nie dla mnie”.  

Fałszywy obraz packraftingu, który nieco odstrasza początkujących dopełnia tzw. „kogutowanie”, które wynika z większej popularności relacji ze spływów koncentrujących się na ilości przepłyniętych kilometrów, trudnych sytuacjach czy pływaniu w bardzo dalekich miejscach.

Artykuły i posty z dreszczykiem emocji, budzą większe zainteresowanie niż relacja ze spływu łatwą rzeką. Jednak połączenie tego typu przekazu ze stwierdzeniem, że tylko to stanowi prawdziwą przygodę i wyprawę, może nieco zbić chęć na packraftingu u osób początkujących, którym wydaje się że packrafting to trudna aktywność, dostępna dla zaawansowanych kajakarzy.

Mam jednak dla Ciebie bardzo dobrą wiadomość. Ponieważ packrafting to bardzo młody sport, każdy jest w nim początkującym i cały czas odkrywamy w nim nowe rzeczy.

Packrafting nie jest elitarnym sportem dla wybranych tylko jest również dla Ciebie bez względu na poziom trudności jaki chcesz sobie dostarczyć.  Możesz pływać po małym jeziorze za Twoim domem, albo wybrać rzekę tzw. „piątkę”, czyli górską rzekę z bardzo wysokim poziomem trudności.

Możesz przepłynąć 1km, a później przez pięć godzin leżeć w hamaku. Moje dzieci pływały na packafcie mając 4 lata i mam nadzieję, że sam będę uprawiał packrafting, kiedy dobiję do setki. 

Nawet na bardzo łatwym spływie stajesz się kajakarzem, packraftowcem,  zdobywcą i odkrywcą. Packrafting jest dosłownie dla każdego, a jeżeli ktoś twierdzi inaczej lub nie odczuwa przyjemności z pływania np. po jeziorze lub zdobywania drugi raz tej samej rzeki, to jest to sprawa tej osoby.

Po tym krótkim wstępie i wytłumaczeniu, że packrafting jest dla każdego, a spływy górskie stanowią tylko mały procent tej aktywności, możemy powrócić do dzisiejszego tematu i przedstawieniu argumentów przemawiających za wyborem zielonego koloru packrafta.

Tak jak wspomniałem wcześniej –  zielony packraft blenduje się z otoczeniem leśnym, co zmniejsza szanse na przestraszenie zwierząt. Przykładowo ptaki posiadają dobrze rozwinięte widzenie wielobarwne, widząc wiele kolorów. Wilki, dziki, sarny i większość innych zwierząt leśnych w Polsce mają ograniczone widzenie kolorów, zazwyczaj widząc głównie odcienie szarości i niebieski.

 Jednak ich widzenie w odcieniach szarości jest zwykle bardzo wrażliwe, co pomaga im w orientacji w lesie i w wykrywaniu zagrożeń, dlatego nawet słabo widoczna czerwień, może być dla tych zwierząt drażliwa. Warto również wspomnieć, że owady nie lubią zielonego, natomiast przyciąga je kolor czerwony.

Kolejna zaleta zielonego packrafta, to znacznie łatwiejsza możliwość ukrycia się przed ludzkim wzrokiem podczas dzikiego biwakowania np. w lesie czy na wyspie. Taka jednostka, zmniejsza również ryzyko przyciągnięcia uwagi osób poszukujących okazji do kradzieży.

Badania psychologiczne wykazują, że zieleń jest kolorem kojarzonym z harmonią, równowagą i spokojem, co może sprzyjać redukcji stresu i poprawie nastroju, dodatkowo zielony packraft stwarza przyjemne tło dla obserwacji przyrody.

Kolejną zaletą zielonego packrafta jest fakt, że jednostki w kolorach np. czerwonej lub żółtej są bardziej podatne na odbarwienia, co prowadzi do szybszego utraty intensywności koloru. Jaskrawe kolory mogą być również wymagające w kwestii konserwacji, gdyż plamy i zabrudzenia są bardziej widoczne niż na ciemnych packraftach.

Zielony packraft ma również zalety w fotografii. Jako kolor o umiarkowanej jasności może zmniejszać odbicia słońca, co minimalizuje efekt prześwietlenia. Zielony wpływa również pozytywnie na estetykę zdjęć i filmów z podróży, gdyż nie staje się kolorem dominującym na leśnym tle. Wyjątkiem może być sytuacja w której rzeczywiście packrafta chcemy pokazać jako główny obiekt.

Kilka słów podsumowania: Kolorowe packrafty mogą lepiej sprawdzić się na białej wodzie i trudnych spływach. Ale nawet wtedy możemy wyróżnić się, poprzez założenie jaskrawej kamizelki asekuracyjnej, czy odpowiedniego kombinezonu.

Natomiast zielone packraft znacznie lepiej wpasowują się w przyrodę, przez co nie są drażliwe dla zwierząt i umożliwiają lepszą ich obserwację. Dzięki zielonym packrafom możemy zachować dyskrecję podczas np. leśnych biwaków. Dlatego jeżeli nastawiasz się na obserwację przyrody i leśne przygody polecam packrafta w kolorze zielonym.

Na koniec tego podacstu chciałbym wszystkim przypomnieć, że mamy wiosnę i jest to jeden z najlepszych okresów do pływania na packrafcie.

Po pierwsze mamy jeszcze wysoki stan wody, czyli nawet te mniejsze rzeki nadal są dostępne i nie są porośnięte roślinnością, która przeszkadza nam w spływie.

W lesie nie mamy jeszcze praktycznie komarów i one nie przeszkadzają nam w spływach i w trekkingu powrotnym.

Na szlakach kajakowych, co prawda odbywają się już pierwsze spływy, ale są one bardzo nieliczne i w małych grupach, przez co nikt nie będzie Ci przeszkadzał.

Kolejnym argumentem za tym, że warto wybrać się właśnie teraz nad rzekę jest fakt, że wszystko zaczyna kwitnąć.

Dlatego jeżeli jeszcze nie zacząłeś sezonu packraftowego, a wielu z nas pływa przez cały rok, zachęcam Cię, abyś zrobił to właśnie teraz.

Dziękuję za uwagę i do zobaczenia na szlaku- cześć!

04 – Jaki model packrafta wybrać?

PODCAST Packrafting i bikerafting. Tam gdzie kończy się ląd

Jeżeli zdecydowałeś się już wejść w niesamowity świat packraftingu, pewnie przeraża Cię nieco ilość modeli packraftów na rynku. W dzisiejszym podcaście spróbuję rozwiać Twoje wątpliwości i nakierować Cię na to, jaki model będzie dla Ciebie najlepszy.

Zacznijmy jednak od tego, że nie ma packrafta, który jest idealny do wszystkiego. Ten mocniejszy będzie nieco cięższy w plecaku, a ten bardziej stabilny i mogący zabrać np. rower i dużo bagażu, będzie nieco szerszy, a przez to wolniejszy. Przez wiele spływów wyrobiłem sobie pewien pogląd na różne aspekty packraftingu i dzisiaj się nimi podzielę.

Dla mnie packrafting to bardziej przygoda niż rywalizacja i zdobywanie rekordów odległości dziennych. Praktycznie żaden packraft nie dorówna prędkością do kajaka, ale prędkość to nie jest główna idea packraftingu.

Jeżeli chodzi o packraft, głównymi czynnikami cenotwórczymi (oprócz marki) są grubość zastosowanego materiału, dlatego przed wysłuchaniem tego odcinka podcastu, koniecznie przesłuchaj poprzedni odcinek w którym omawiałem materiały. 

Rodzaje packraftów

Packrafty bez pokładu – przeznaczone na rzeki nizinne oraz rzeki zwałkowe lub takie, na których musimy częściej wysiadać z packrafta i do niego wsiadać. Na taki packraft możesz zabrać np. dziecko – wtedy najlepiej dokupić dodatkowe siedzisko. Packrafty w zimie czy w deszczu nie chronią nas od warunków atmosferycznych, ale za to są bardzo bezpieczne, ponieważ po ewentualnej wywrotce najłatwiej je opuścić.

Packrafty z pokładem i z fartuchem – przeznaczone najczęściej  na białą wodę, ale sprawdzą się w zimie lub w czasie opadów deszczu. Z oczywistych względów packrafty z pokładem mają nieco większą wagę niż packrafty bez pokładu. Ich wadą może być pływanie np. w czasie upału i trudniejsze wysiadanie. W trakcie zimy wymagają ściągnięcia rękawic, aby szczelnie nałożyć fartuch na tzw. ring. Zerwanie pokładu w grubych rękawicach również może być nieco utrudnione i powinniśmy przećwiczyć to wcześniej. Ze względów bezpieczeństwa packrafty z pokładem nie są rekomendowane dla osób początkujących w packraftingu czy kajakarstwie.

Packrafty z odpinanym pokładem (np. na zamek lub rzepy) – charakteryzują się słabszą szczelnością niż pokłady stałe, jednak są lżejsze i łatwiejsze w użytkowaniu, ponieważ posiadają pokład zintegrowany z fartuchem i nie zawierają rurek konstrukcyjnych, które potocznie nazywamy ringiem. Pozwalają na pływanie po łatwiejszych białych wodach, a po odpięciu pokładu sprawdzają się np. w lecie, czy na rzekach zwałkowych. Ich wadą jest to, że przez zamki czy rzepy może przesiąknąć nieco wody.  Świetnie sprawdzają się za to np. w zimie, ponieważ zapięcie i odpięcie fartucha nawet w grubych rękawicach jest łatwe i intuicyjne.

Packrafty samoodpływowe (self-bailing) bez pokładu – przeznaczone na cieplejsze białe wody oraz dla osób, które z pokładem czują się niekomfortowo. Ponieważ w packrafcie może znajdować się trochę wody (która wydostaje się przez specjalne otwory w podłodze), jest on nieco wolniejszy od modeli z pokładem. Model ten posiada dodatkowo pompowaną podłogę, która zwiększa nieco jego wagę, ale usztywnia jednostkę i chroni nasze stopy przed uderzeniem w kamień lub w drzewo. Podłoga w takim packrafcie jest niezbędna, ponieważ przy samym siedzisku nasze stopy mogłyby być zanurzone w wodzie, która wlała się do packrafta. Właśnie przez to, że płyniemy z częścią wlewającej wody, packrafty te mają mniejszą prędkość. Zaletą selfbailerów jest możliwość szybkiego wejścia na packraft lub opuszczenia packrafta.

W doborze packrafta chodzi o wybór takiej jednostki, która w większości będzie pokrywała nasze potrzeby, czy rzeki po których najczęściej będziemy pływać. Rodzaje packraftów omówię na przykładzie marki Bushraft, ale podobne modele znajdziesz u wielu innych producentów.

Chciałbym na początku zaznaczyć, że w domyślnych packraftach BUSHRAFT celowo zrezygnowana z systemów przechowywania bagaży w buratach czyli ISS czyli internal storage system.

Umożliwia to spływ w trudnym ternie bez obawy o uszkodzenie czy zawilgocenie systemu. Dzięki temu packraft jest bardziej odporny na wilgoć, piasek czy błoto. W pacraftach z zamkiem TIZIP wypełnienie packrafta bagażami utrudnia również spływ rzekami zwałkowymi, ponieważ cały zestaw musimy przenosić razem i często potrzebna jest asysta drugiej osoby.

Wszystkie packrafty marki BUSHraft są za to przystosowane do zamocowania na dziobie i na rufie wododopornych bowbagów w wersji XXL – 60 litrów. Dzięki temu uzyskujemy aż 120 litrów na bagaż.  Szczelnie zamknięte bow bagi stanowią również dodatkowe komory wypornościowe w przypadku awarii packrafta (większość packraftów w celu optymalizacji wagi posiada tylko jedną komorę).

Na tradycyjnych spływach jeżeli np. kuchenkę do gotowania zapakujesz do burt packrafta, a w środku dnia będziesz chciał sobie przygotować posiłek, to będziesz musiał spuścić całego packrafta, a następnie ponownie go pompować. W bowbagach nie ma takiego problemu i w każdym momencie masz dostęp do całego ekwipunku. Dzięki bowbagom nie musisz również spuszczać packrafta na każdym biwaku i później rano go pompować.

Mamy również usługę przygotowania BUSHRafta custom, w którym można wybrać zamek TIZIP czy oddzielne komory bagażowe, jednak zmniejsza to żywotność packrafta i skraca gwarancję z 36 do 12 miesięcy – ponieważ taką gwarancję posiadają zamki typu tizip.  

Domyślnie produkujemy packrafty w kolorach zielonych. Przedłuża to jego dobry wygląd i pozwala stać się bardziej niewidocznym dla osób postronnych, kiedy np. nocujesz w lesie. W zielonym kolorze łatwiej również wtopić się w przyrodę i obserwować zwierzęta. Jeżeli jednak chcesz pływać po trudnej białej wodzie, w usłudze Custom Bushraft możesz zamówić packrafta w bardziej widocznych kolorach, a przez to być bezpieczniejszym na trudnej białej wodzie.

Jeżeli kompletnie nie wiesz, który packraft wybrać, to na początku powinieneś zwrócić uwagę na Bushraft Bikiera. Jest to najbardziej uniwersalna jednostka. Bushraft Biker Classic Pro to duży jednoosobowy packraft o klasycznym wyglądzie. Przeznaczony jest głównie do spływów z większym bagażem i spływów z rowerem, czyli do bikeraftingu. Ma obszerny przód i dużo dodatkowych ringów. Biker w wersji PRO ma najmocniejszy materiał TPU, termoplastyczny poliuretan (420 denierów na burtach i 840 denierów na podłodze). Pozwala to na bezpieczne i stabilne pływanie nawet z cięższymi rowerami.

Biker nadaje się również do wielodniowych wypraw z większą ilością sprzętu biwakowego, ale sprawdzi się również na jednodniowych wypadach, po bardziej uciążliwych rzekach. Ze względu na zastosowanie mocnych materiałów nie straszne mu drzewa i skały.

Każdy packraft marki BUSHraft posiada w standardzie demontowalny skeg, utrzymujący kierunek płynięcia i poprawiający prędkość. Skeg przeznaczony jest na jeziora, większe rzeki czy pływanie wzdłuż morskiego wybrzeża. 

 Na packrafcie umieszczono 8 pętli do mocowania bagażu. BUSHraft Biker posiada również dwa uchwyty służące do wyciągania jednostki z wody i przenoszenia packrafta. Uchwyty mogą przydać się również do holowania ratowanej osoby, która w sposób niezamierzony znalazła się w wodzie. W zestawie znajdziesz również ultralekki worek – pompkę.  Umieszczając dodatkowe siedzisko, do Bikera możesz zabrać również dziecko. 

Wymiary:  Długość 245 cm.  Szerokość 95 cm.  Długość wewnętrzna 130 cm.  Szerokość wewnętrzna 37cm.  Średnica tuby 28cm.  Wyporność:   170 kg  Waga packrafta bez dodatków to w przybliżeniu 2860g

Bushraft Gepard to najszybszy jednoosobowy packraft dostępny na rynku, przypominający swoją budową zwykły kajak. Został wykonany z najmocniejszego TPU 420D /840D.

Jeżeli bardzo zależy Ci na dużych odległościach i chcesz pokonywać packraftem większe rzeki, to warto rozważyć packrafta stosunkowo długiego i wąskiego. Jego szerokość to zaledwie 87cm, co przy długości 297cm czyni go bardzo szybką jednostką. W prędkości pomaga również przesunięcie siedziska bliżej środka i równomierne rozłożenie wagi.

Przez małą szerokość i przesuniecie osoby do środka. packraft przeznaczony jest głównie dla drobniejszych osób. Tzw. pływające oparcie jest również mniej stabilne niż oparcie zamontowane na burcie, umożliwia za to umieszczenie mniejszego bagażu również za plecami.

Waga packrafta bez dodatków to w przybliżeniu 3,60kg

Bushraft Husky.  To ogromny dwuosobowy packraft przeznaczony również do pływania z psem. Został wykonany z najmocniejszego TPU 420D /840D, po to aby psie pazury nie zrobiły mu krzywdy.  BUSHraft Husky to packraft stworzony do pływania po nizinnych rzekach Polski i łatwiejszych rzekach górskich. Nadaje się również do pływania w pojedynkę. W takim przypadku najlepiej dociążyć przód packrafta np. plecakiem lub bowbagiem, aby packraft lepiej trzymał kierunek.

Ze względu na swoje gabaryty, umożliwia wygodne podróżowanie dwóm osobom łącznie z bagażem. Długość BUSHrafta to aż 320cm i 94cm szerokości zewnętrznej. Pozwala to na uzyskiwanie stosunkowo dużej prędkości.  BUSHraft Husky świetnie nadaje się do bikeraftingu nawet z dużymi rowerami. 

Wymiary:  Długość 320 cm.  Szerokość 97 cm.  Długość wewnętrzna 205 cm.  Szerokość wewnętrzna 37cm.     Wyporność:   330 kg     Waga packrafta bez dodatków to w przybliżeniu 3860g

Bushraft Survival. To bardzo mały packraft przeznaczony na bardzo trudny teren (rzeki zwałkowe, bagna, jaskinie). Nadaje się również do pływania rekreacyjnego. Został wykonany z najmocniejszego TPU 420D /840D.

Ten mały packraft również posiada 8 pętli do mocowania bagażu i dwa uchwyty służące do wyciągania jednostki z wody i przenoszenia packrafta.

Wymiary:  Długość 200 cm.  Szerokość 85 cm.  Długość wewnętrzna 98 cm.  Szerokość wewnętrzna 37cm.  Średnica tuby 25cm.  Wyporność:   100 kg.

Waga packrafta bez dodatków to w przybliżeniu 2kg.

Bushraft Wild Water to packraft przypominający kajak górski. Posiada stały pokład i fartuch. Został wykonany z najmocniejszego TPU 420D /840D. W cenie packrafta wliczono dmuchany materac, który usztywnia jednostkę i chroni przed bezpośrednim uderzeniem w skałę. W zestawie znajduje się również zwykłe siedzisko, które możemy stosować zamiennie. 

Przeznaczenia packrafta, to głównie rzeki górskie. Długość packrafta 255cm przy szerokości zaledwie 86cm i sztywnej podłodze, pozwala na uzyskiwanie dużych prędkości. Packraft w standardzie posiada również pasy stabilizując, pomagające zachować integralność z packraftem, a także wykonywanie przechyłów czy eskimosek dla bardziej zaawansowanych osób.

Wymiary: Długość 255 cm, szerokość 86 cm. długość wewnętrzna 119 cm, szerokość wewnętrzna 34cm. Średnica burty 25cm. Wyporność:  170 kgWaga packrafta bez dodatków, ale z pokładem to w przybliżeniu 3400g.

Podsumowując.  Jeżeli zależy Ci na najbardziej uniwersalnym packrafcie zarówno do pływania z rowerem, dzieckiem, psem, na duże wyprawy jak i na wyprawy jednodniowe zapoznaj się z packraftem BUSHraft Biker. Jeżeli packraft ma służyć Ci do wygodnego pływania w dwie osoby rozważ packraft Husky.

Jeżeli packraftem chcesz operować na trudnych rzekach zwałkowych, w jaskiniach, przekraczać bagna i jeziora, a przy tym zależy ci na dużej wytrzymałości, przy niskiej wadze i małej objętości – pomyśl o survivalu.

Jeżeli zamierzasz pokonywać dłuższe i łatwiejsze rzeki takie jak np. Odra, Wisła, czy Bug i chcesz szybko pokonywać duże odległości – wartym rozważenia modelem jest BUSHraft Gepard.

Jeżeli zamierzasz pływać po najtrudniejszych białych wodach, jesteś po szkoleniu z kajakarstwa górskiego, umiesz „zrywać fartuch” i potrafisz posługiwać się rzutką , pomyśl o Wild Waterze. 

Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że na przykładzie marki BUSHraft, przedstawiłem Ci dostępne modele packraftów, ale podobne konstrukcje znajdziesz u wielu innych producentów.

Dzięki i do usłyszenia – cześć!

03 – Jaki packraft wybrać – z TPU czy PVC? PODCAST Packrafting i bikerafting. Tam gdzie kończy się ląd

Omówienie wad i zalet TPU i PVC. Jaką grubość materiałów wybrać pływając głównie po polskich rzekach.

Link do podcastu na Spotify: https://open.spotify.com/show/2MKCmrjAOncBzVuBdgIDGb

Jakiego packrafta wybrać z PVC czy z TPU?

Moje podejście do rodzaju materiałów w packrafcie zmieniało się w czasie w zależności od zdobywanego doświadczenia. Przez wiele lat pływałem na nieco cięższym i mocniejszym packrafcie Amundsen z firmy Pinpack o wadze około 3,5kg. Wykonałem nim ponad 100 spływów i bez względu na warunki nigdy go nie przebiłem.

Po tym czasie, trochę ulegając modzie kupiłem packrafta typu ultralight Anfibio Rebel 2k o wadze zbliżonej do 2kg. Packraft ten ma bardzo ładny design i całkiem przyzwoicie zachowuje się na wodzie. Jednak już w samym dotyku czułem, że packraft ma znacznie słabsze materiały, co poskutkowało tym, że przebiłem go już na trzecim spływie i doznałem nieplanowanego morsowania przy temperaturze zbliżonej do -10 stopni.

W jednym z kolejnych spływów rozdarłem również cienki materiał pokładu. Po naprawie packrafta, który mocno stracił na wartości już po trzech miesiącach użytkowania zdecydowałem się go sprzedać i przeprosić się z Amundsenem, pomimo tego, że packraft ten jest dosyć wolny.

Wtedy w mojej głowie zrodził się pomysł na produkowanie własnych packraftów w bardzo mocnych materiałach na polskie zwałkowe rzeki, które miałby bardzo dobre właściwości nautyczne. Tak właśnie powstała marka BUSHraft, ale to już inna historia.

Wróćmy jednak do materiałów. Warto zaznaczyć, że packrafty produkowane są w różnych miejscach na świecie i każda marka, nawet jak posiada szerszą ofertę packraftów to dominują w niej produkty przeznaczone na teren, skąd dany producent pochodzi. Przykładowo Alpacka Raft (produkcja w Stanach Zjedoczonych) specjalizuje się w packraftach na najtrudniejsze białe wody. Ciekawostką mogą być packrafty dedykowane do polowań, które w Polsce nie znalazły swoich odbiorców.

Niemiecka marka Anfibio, która produkuje swoje packrafty w Chinach specjalizuje się w lekkich jednostkach, gdyż na terenie Niemiec występują w większości łatwiejsze uregulowane rzeki i jeziora i sprzęt z grubszych materiałów nie jest tam potrzebny.

Polska pod tym względem również jest wyjątkowa, ponieważ w 99% występują u nas rzeki nizinne, jednak wiele z nich posiada powalone drzewa, których pokonywanie wymaga bardziej wytrzymałych materiałów. Mamy również zróżnicowane warunki atmosferyczne i cztery pory roku, więc np. packrafty typu selfbailer (samo odpływowe), nie są w naszym kraju powszechne, gdyż lepiej sprawdzają się na ciepłych wodach, lub wymagają użycia suchego skafandra, co generuje dodatkowe koszty i wagę zestawu w trakcie trekkingu.

Przed odpowiedzią na pytanie jaki packraft wybrać mieszkając w Polsce rozpocznijmy od omówienia dwóch podstawowych materiałów, które używane są do produkcji packrafta TPU i PVC. Pontonów z PVC używam od około 20 lat, natomiast packraftów z TPU używam bardzo intensywnie od około 7 lat.

Oba materiały są termoplastyczne, co  oznacza, że materiał staje się miękki i formowalny przy podgrzewaniu, a twardnieje po ostudzeniu. Co ważne, ten proces może być powtarzany wielokrotnie. Dzięki temu, materiały termoplastyczne są łatwe w przetwarzaniu i formowaniu w różne kształty.

PVC termoplastyczny polimer chloru i etylenu to materiał zbudowany z dużych molekuł utworzonych przez połączenie chloru i etylenu. Jest to podstawowy składnik PVC, używanego w wielu produktach, od rur po packrafty.

TPU termoplastyczny poliuretan, jest rodzajem polimeru, który łączy w sobie właściwości gumy z łatwością przetwarzania typową dla tworzyw termoplastycznych. Jest to materiał bardzo wszechstronny, który charakteryzuje się dużą elastycznością, odpornością na ścieranie, oleje i tłuszcze, a także dobrą odpornością na działanie czynników atmosferycznych i mikroorganizmów.

TPU może być formowany w różnych procesach, takich jak wtrysk, ekstruzja (przepychanie materiału przez matrycę, aby uzyskać odpowiedni kształt np. rurę) czy termoformowanie, co sprawia, że znajduje zastosowanie w wielu różnych produktach, od obuwia, przez komponenty samochodowe, po jednostki pływające w postaci packraftów.

Skład chemiczny PVC i TPU może wydawać się trochę skomplikowany dla przeciętnej osoby, dlatego aby lepiej zrozumieć budowę chemiczną PVC możemy przyrównać go do klocków lego, natomiast TPU do rozciągliwej gumy, który po rozciągnięciu wraca do swojego pierwotnego kształtu. Rozciągliwość TPU bardzo często przekracza 15%, ale może dochodzić nawet do kilkuset procent.

Rozciągliwość PVC uzyskujemy przez stosowanie dodatków między nasze twarde klocki lego i dlatego jego rozciągliwość jest znacznie mniejsza i wynosi około 3%.

TPU jest zazwyczaj droższy od PVC (polichlorku winylu) z kilku powodów:

Produkcja TPU jest bardziej złożona i wymaga bardziej zaawansowanej technologii niż produkcja PVC. Proces tworzenia TPU obejmuje syntezę polimerów z wykorzystaniem droższych surowców, takich jak diizocyjanaty i poliole, a także precyzyjne kontrolowanie proporcji i warunków reakcji chemicznych.

PVC ma dłuższą historię, z pierwszymi syntezami w XIX wieku i szerokim zastosowaniem komercyjnym od lat 30 XX wieku. Natomiast TPU, będący bardziej specjalistycznym materiałem, zyskał na popularności w drugiej połowie XX wieku.

Tutaj pojawia się pierwsza i moim zdaniem jedyna zaleta PVC. Packrafty z PVC są tańsze, więc jeżeli Twój budżet jest mocno ograniczony np. do około 2000zł, a potrzebujesz dużej i dosyć wytrzymałej jednostki, żeby zabrać na nią np. rower lub dziecko to wybór packrafta z PVC może być uzasadniony. Niższa cena PVC wynika również z tego, że jest produkowany na dużo większą skalę niż TPU, co oznacza niższe koszty jednostkowe produkcji dla PVC.

Jeżeli omawiamy ceny materiałów, to warto dodać jeszcze kilka słów na temat samego materiału TPU. Grubszy materiał TPU (nieco cięższy) jest droższy niż cieńszy TPU, dlatego packrafty typu ultralight np. z materiału 210 Denierów są znacznie tańsze niż packrafty 840 Denierów. Osoby początkujące w packraftingu często wybierają lżejsze packrafty, nie mając świadomości, że taki materiał może nie być wystarczający na rzeki, którymi planują pływać.

Warto również dodać, że packrafty z TPU o tej samej gęstości np. 210 Denierów to tak najczęściej nylon powleczony TPU. Wytrzymałość packrafta zależy również od grubości tego powleczenia.

Przejdźmy teraz do elementów, w których TPU ma przewagi nad PVC

W packraftingu to przede wszystkim mniejsza waga. Packrafty z TPU potrafią być nawet o 50% lżejsze oferując przy tym podobną wytrzymałość. Bardziej elastyczne TPU jest również mniejsze objętościowo – dzięki temu zaoszczędzimy miejsce w plecaku czy w sakwie rowerowej.

TPU ma również większą odporność na ścieranie czy zarysowania, dlatego packrafta z TPU posłuży nam dłużej niż packraft z PVC.

TPU jest bardziej odporny na szeroki zakres temperatur i lepiej sprawdzi się w skrajnie wysokich i niskich temperaturach, gdzie PVC staje się bardziej kruchliwy i może dosłownie się rozsypać.

Większa rozciągliwość TPU (około 15%) powoduje również to, że maksymalnie napompowany packraft pozostawiony na słońcu wykonany z TPU strzeli nam znacznie później niż packraft z PVC, którego rozciągliwość to zaledwie 3%. Packrafty z TPU lepiej znoszą silne promieniowanie UV co również przekłada się na dłuższą żywotność.

Packrafty z TPU są również bardziej odporne na oleje i rozpuszczalniki i mają również lepszą wytrzymałość mechaniczna w porównaniu do PVC.

TPU jest ogólnie bardziej odporny na wilgoć niż PVC. Ma lepsze właściwości hydrofobowe, co oznacza, że mniej wody może przenikać w głąb materiału, co zmniejsza ryzyko powstawania pleśni i grzybów. Ma to szczególne znaczenie jeżeli np. pozostawimy packrafta lekko zawilgoconego na dłuższy czas.

TPU jest zazwyczaj łatwiejszy do czyszczenia niż PVC. Dzięki temu, łatwiej utrzymać ponton w czystości, co jest kluczowe w zapobieganiu rozwojowi mikroorganizmów.

TPU jest często postrzegany jako bardziej przyjazny dla środowiska i bezpieczniejszy dla zdrowia w porównaniu do PVC, które może zawierać szkodliwe dodatki, jak ftalany czy stabilizatory ołowiowe. Zwiększona świadomość ekologiczna i standardy bezpieczeństwa mogą prowadzić do wyższych kosztów produkcji TPU.

Kolejną wadą PVC jest konieczność konserwacji, która nie występuje przy poliuretanie. Szczególnie jeżeli przechowujemy packrafta przez dłuższy czas w niskiej temperaturze.

Ewentualne przebicie PVC może całkowicie zakończyć spływ. Czas spajania łatek PVC wynosi nawet 24 h, podczas gdy packraft z TPU jest gotowy do spływu natychmiast po naklejeniu łatki.

Na koniec omawiania materiałów warto jeszcze dodać, że z racji swojej rozciągliwości packrafty z TPU wyglądają bardziej estetycznie i są przyjemniejsze w dotyku.

Właśnie dlatego w produkowanych packraftach BUSHraft przeznaczonych głównie na pływanie po Polsce zdecydowałem się na materiał TPU o najmocniejszych parametrach czyli 420/840 Denierów. Taki materiał bez problemu radzi sobie na powalonych drzewach, a przy pływaniu w zimie i bardzo niskich temperaturach nie jest kruchliwy jak np. PVC.

Podsumowując. Kiedy wybrać packrafta z PVC? Kiedy Twój budżet jest mocno ograniczony i jesteś w stanie zaakceptować wagę i inne niedogodności tego materiału, a potrzebujesz dosyć dużą jednostkę, aby przewozić rower. W innym przypadku warto wybrać packrafta z TPU, a jeżeli zamierzasz pływać po polskich leśnych rzekach, warto, aby taki packraft miał materiały o parametrach 420 na 840 Denierów. W zależności od budżetu takiego packrafta znajdziesz praktycznie u każdego producenta.

01 – Co to jest packrafting? PODCAST – Packrafting i bikerafting. Tam gdzie kończy się ląd.

Pierwszy odcinek podcastu: Packrafting i bikerafting. Tam gdzie kończy się ląd. Wprowadzenie i kilka słów na temat prowadzącego. Odpowiedź na pytanie: co to jest packrafting? (podcast nagrywany w campervananie, w otoczeniu przyrody)

Link do podcastu na Spotify: https://open.spotify.com/show/2MKCmrjAOncBzVuBdgIDGb