Wioślana Masa Krytyczna, to coroczna impreza, organizowana przy okazji Święta Wisły, na której pływa wszystko, co ma wiosła, a nie ma silnika :). Spływ packraftowy rozpoczęliśmy nieco dalej niż reszta uczestników, a mianowicie od plaży na Saskiej Kępie. Tutaj popłynąłem nieco w górę rzeki, aby zobaczyć ujęcie wody „Gruba Kaśka”. Nieco dalej przepływamy koło wąskiej bramy Portu Czerniakowskiego. Kolejny przystanek, to piękna piaszczysta wyspa przy moście Poniatowskiego, za którą widać Stadion Narodowy. Kawałek dalej mijamy Pomnik Syreny i Centrum Nauki Kopernik. Stąd widać również zielone ogrody na dachu Biblioteki Uniwersytetu. Co jakiś czas wyłania się również Pałac Kultury i Nauki.
Po dopłynięciu do plaży miejskiej, trafiamy na niezwykły koncert na wodzie w wykonaniu kwartetu Film Music Quartet. Tutaj też dopływa do nas reszta uczestników spływu.
Za Mostem Gdańskim mamy dosyć silne, jak na Wisłę, bystrze, na którym trzymamy się lewej strony. Przez Kolejne mniejsze bystrze przepływamy po prawej stronie i kawałek za nim wpływamy do Kanału Żerańskiego.
Śluza na kanale jest unikatowa, ponieważ możliwe jest utrzymywanie piętrzenia wody zarówno od strony Kanału Żerańskiego i od strony Wisły, w zależności z której strony występuje wyższy poziom wody. Kanałem możemy dopłynąć aż do Jeziora Zegrzyńskiego (17km), jednak my kończymy nasz spływ po około kilometrze.
Przez cały dzień spływu towarzyszyło nam słońce i wiatr w plecy. Niezwykłą atrakcją była również możliwość zobaczenia na wodzie słynnego umiaka, który był najbardziej oryginalną jednostką w trakcie spływu.
Możliwość oglądania wielu ciekawych obiektów Warszawy z poziomu Wisły i packrafta jest niezwykła. Wisła była moją 165 rzeką z 200 w projekcie „Wszystkie Rzeki Polski. Teraz czas wracać do lasu ;). Do zobaczenia na szlaku!
Mapa naszego spływu: