Spływ packraftem to zwykle połowa przygody. Drugą częścią jest trekking lub jazda rowerem, która może być równie interesująca. Tak było i tym razem, ponieważ trekkingi przez niemal puste Bory Tucholskie, które budzą się do życia to doznanie mistyczne :). Rozpoczęcie spływu w Swornychgaciach przy Kozim Mostku, gdzie znajduje się wygodne zejście do wody. 50 metrów od mostku, w stronę kościoła, znajduje się darmowy parking. Spływ Brdą do jeziora Witoczno, a później jeziora Łąckiego. Wygodne wyjście z wody za mostem w Drzewiczu. Trekking czarnym szlakiem przez Park Narodowy Bory Tucholskie. Zejście na czarny szlak rowerowy przy jeziorze Krzywce Wielkie. Wejście na niebieski szlak pieszy do Swornychgaci. Ze względu na brak przeszkód na wodzie i setki kilometrów ścieżek rowerowych, trasa idealnie nadaje się do bikeraftingu. Przed wypłynięciem warto jedynie sprawdzić siłę i kierunek wiatru.
Mapa trasy przypomina Afrykę 😉 –