Jeżeli nie dysponujesz większą ilością czasu i chcesz zanurzyć się w dzikiej przyrodzie, polecam Ci spływ od Lelowa do zabytkowego młyna w Białej Wielkiej. To niespełna 5km na rzece i 4km trekkingu powrotnego.
Rzeka ma krystalicznie czystą wodę i bardzo bogatą roślinność zarówno przy rzece jak i pod wodą. Początek szlaku, który znajduje się przy moście w Lelowie wydaje się nieużywany, chociaż mamy tam tablice informacyjne i mapę. Kilka zwałek i płycizn czeka na nas na początku spływu, jednak dla packrafta nie stanowią one większego problemu.
Kiedy spojrzymy na mapę, aż trudno uwierzyć, że w okolicy są zabudowania i wioski, których z poziomu rzeki praktycznie nie widzimy.
Na rzece spotkałem zaledwie kilka śmieci, które mogłem zabrać ze sobą. Na Białkę Lelowską z pewnością jeszcze wrócę, aby kontynuować spływ bardziej zwałkowym fragmentem. W takim otoczeniu (czysta woda i okolice rzeki plus piękna przyroda) to sama przyjemność – polecam!