Spływ rozpoczynamy przy pięknie położonym kempingu Polana Sosny w Nidzicy, na którym znajduje się zejście do rzeki i slip dla kajaków. Na terenie kempingu mamy również restaurację Dwór. Rzeka jest tutaj dosyć płytka. Miejscami znajdują się dosyć silne bystrza z wystającymi kamieniami. Po kilkudziesięciu minutach mijamy Kąty, gdzie startują spływy flisackie. Za Sromowcami Niżnymi zaczyna się przełom Dunajca i Pieniński Park Narodowy. Po słowackiej stronie kilka metrów nad lustrem rzeki, biegnie ścieżka rowerowa, którą możemy wrócić na początek spływu. Na Dunajcu w dużych wypłyceniach ustawione są poprzeczne zapory z kamieni i właśnie przy nich pływają flisacy. Spływ możemy zakończyć w Szczawnicy lub w Krościenku Nad Dunajcem, skąd najpierw słowacką, a później polską stroną w wracamy do miejsca startu. Piękna ścieżka rowerowa Velo Dunajec jest jeszcze w fazie budowy, dlatego część trasy będziemy musieli pokonać zwykłym asfaltem. Jednak widoki w pozostałych jej częściach zrekompensują nam tą niedogodność :).
Jeżeli chcemy połączyć spływ packraftem z wyjściem w góry, trekking warto rozpocząć w Szczawnicy. Na początku kierujemy się czerwonym szlakiem w górę Dunajca. Po kilkunastu minutach schodząc na szlak niebieski dochodzimy do tzw. promu na Dunajcu, gdzie górale przeprawiają turystów na drugi brzeg, aby kontynuować wejście na Sokolicę. Tutaj możemy również rozłożyć własnego packrafta. Po około 70 minutach zdobywamy Sokolicę. Kontynuując spacer szlakiem niebieskim, a później żółtym po około 3h od Szczawnicy dojdziemy do Sromowców Niżnych skąd rozpoczynamy spływ packraftem. Po drodze warto posilić się w schronisku górskim Trzy Korony, gdzie podają pysznego pstrąga, czy janosikowego placka. W nieco dłuższym wariancie możemy wejść również na Trzy Korony, co wydłuży nasze przejście do około 4h i Zamkową Górę do około 4h i 30 minut.